BURZY I ODBUDOWUJE

BURZY I ODBUDOWUJE

Zburzcie przybytek ten i w trzy dni podniosę go

egeirowzbudzić, spowodować powstanie,

sprawić, że się ukaże,

przywołać umarłych do życia,

wznosić, stawiać

Image by Freepik

To, co najdroższe, budzi najżywsze uczucia – porusza do działania, do walki, ochrony, troski.

Jezus w świątyni wywraca porządek, jaki wprowadzili ludzie wierzący, ponieważ nie wyraża już istoty więzi z Ojcem. Chce przypomnieć, że Ojciec jest najważniejszy, Jego obecność wypełnia i czyni domem to miejsce. Ojciec przyjmuje, przygarnia, daje swoją miłość zupełnie za darmo. Nie zarabiamy na nią, nie targujemy się o nią, nie możemy na nią zasłużyć, bo ona po prostu jest i nas ogarnia. Wszystko, co potrzebne, już jest i możemy to wziąć, wejść w spotkanie, przymierze, celebrować je. Jezus z pasją uwalnia nas od karykaturalnego obrazu Boga, kultu Boga i odbudowuje w nas pierwotną przestrzeń domu. Ojciec uobecnia się w Nim. Czyni to nie poprzez handel i zapłatę, ale poprzez stratę, poprzez dar swojego życia, ciała, serca. To właśnie zobaczymy w tajemnicy Paschy Jezusa – Jego Ciało będzie zdruzgotane, Jego Serce przebite, rozlewające miłość bezmierną, darmową, nieskończoną. 

Jezus mówi o tym wielokrotnie, ponieważ nas zna, wie, co jest w człowieku (J. 2, 24-25) i jak długą drogę trzeba nam przejść, aby oswoić się z Jego Duchem, z Jego sposobem zbawiania. Upadamy często w nasze błędne rozumienie i dlatego również w nas będzie ono burzone i wzniesione na nowo (egeiro). Tak właśnie działa w nas łaska chrztu świętego, daje nam prawdziwe życie w Nim, prawdziwym Bogu.

Daliśmy się pogrzebać razem z Nim poprzez zanurzenie w śmierć, aby jak właśnie obudzony został (egerthe) Chrystus z martwych dla chwały Ojca, tak i my w nowości życia zacznijmy chodzić.

TO, CO POWIE WAM, UCZYŃCIE

TO, CO POWIE WAM, UCZYŃCIE

To, co powie wam, uczyńcie.

poieo – robić, wykonywać

kształtować, tworzyć

 zrodzić, wydać owoc

być autorem czegoś

postępować słusznie

Image by Freepik

Jezus i uczniowie Jego zostali zaproszeni na wesele i tam uczynił (poieo) początek znaków. Stał się Słowem działającym w przestrzeni ludzkiego braku, przemieniając go w nadobfitość.

Doświadczenie braku jest bardzo ludzkim doświadczeniem i ono może nas zaskoczyć w najwspanialszej chwili życia, jak zaślubiny. Może przyjść zupełnie nagle, niezauważalnie. Doświadczenie braku budzi naszą głębię i dlatego może stać się szczeliną poprzez którą Bóg zacznie w nas działać, poprowadzi ku życiu lepszemu niż dotychczas. A sposób działania to wypowiedziane Słowo, to ono przemienia, gdy jest przyjmowane i czynione (poieo).

Gdy Maryja zauważa na weselu brak wina, wchodzi w dialog z Jezusem. Ona wie najlepiej, że ta przestrzeń braku może być miejscem działania Boga. Wie o tym z doświadczenia. Gdy otrzymała Słowo, była dziewicą – nie miała męża i poczęła Jezusa mocą Ducha Świętego. Dlatego mówi sługom: czyńcie (poieo), co powie. Słowo chce być Słowem działającym, ale potrzebuje naszego ludzkiego działania, naszego tworzenia, zaangażowania, to my mamy je zrodzić, wydać owoc Słowa. Wtedy Słowo przemienia nas. Tak, jak woda stała się winem, tak czyniący Słowo stają się uczniami i przyjaciółmi samego Boga:

przynoszą owoc i otrzymują wszystko, mieszkają w Nim i w Jego miłości

WĄTPIENIE NIE MUSI BYĆ ZŁE

WĄTPIENIE NIE MUSI BYĆ ZŁE

pexels-matthardy-2624031_Easy-Resize.com

Skąd mnie znasz?

dolos – przebiegłość, oszustwo, podstęp

ginosko – poznać, dostrzec, odczuć,

 wejść w bliską relację

Image by Freepik

Jezus znajduje Filipa, daje mu się poznać i za jego pośrednictwem spotyka Natanaela.

Wita go ufnie, wierzy w niego:

Oto prawdziwie Izraelita, w którym podstęp nie jest.

Sceptycyzm w nastawieniu Natanaela nie przeszkadza Jezusowi. Jego wątpienie nie jest złem, podstępem (dolos), ponieważ nie przeszkodziło mu wyruszyć w drogę. Co więcej – ono właśnie jest drogą. Jezus przyjmuje Natanaela właśnie takim, prawdziwym, w jego wątpieniu.

Jezus pozwala mu odczuć, że jest mu znany, że jest widziany w głębi swojej tajemnicy i dopiero to przekonuje go, usuwa wątpienie i wzbudza wiarę. Natanael wyznaje:

Ty jesteś Synem Boga...Królem Izraela (J. 1,49). A Jezus obiecuje mu: Zobaczysz więcej.

Prawdziwe poznanie Jezusa jest dla nas możliwe, o ile przyznajemy się do naszej niewiary, wątpienia i jesteśmy prawdziwi przed Nim. Odkrywamy, jakim zaufaniem i bliskością nas obdarzył. Prawdziwe poznanie będzie długą drogą, a jego głębia odsłoni się w gestach i słowach paschalnego przymierza:

Pojmujecie (ginosko) co uczyniłem wam?

Jezus modli się, abyśmy zobaczyli więcej:

poznali Ojca i mieli życie wieczne.

UWAŻNOŚĆ

UWAŻNOŚĆ

pexels-saqib110-12054564b_Easy-Resize.com

Przypatrzywszy się mu Jezus powiedział ty nazywany będziesz Kefas.

Emblepo – spojrzeć, zwrócić wzrok,

             spojrzeć umysłem, rozważyć

Image by Freepik

Jezus ma w sobie wielką uważność, w swoim spojrzeniu jest przenikliwy – dostrzega w Szymonie właśnie to, co może stać się punktem oparcia w budowaniu wspólnoty uczniów i w przybliżaniu królestwa. Widzi go w całym jego potencjale, autonomii, dynamizmie, a jednocześnie dostrzega, że pozwolił się przyprowadzić do Niego. Widzi, że jest samodzielny, ma inicjatywę, ale również poddaje się i podąża za bratem. Rozpoznając że może stać się oparciem dla innych, nazywa go Kefasem – Skałą. Jego bycie skałą będzie polegać na tym, że poprowadzi innych i jednocześnie da się prowadzić.

Zmartwychwstały Jezus umocni go swoją miłością w obu tych aspektach:

Paś owce moje, paś baranki… wyciągniesz ręce a inny cię opasze i poprowadzi...

Pozostanie Kefasem – Skałą, choć skruszoną i stworzoną na nowo, ponieważ nawet wówczas, gdy się zagubił i zaparł się Jezusa, poprzez to spojrzenie, które wpisało się w niego głęboko, dał się odnaleźć i

gorzko zapłakał.

PACHNĄCY OLEJEK

PACHNĄCY OLEJEK

Image by Freepik

Znaleźliśmy Mesjasza i przyprowadził go do Jezusa

ago – prowadzić, zabrać ze sobą

występować w roli przewodnika, skłaniać, przynaglać

Image by Freepik

Mesjasz oznacza namaszczonego przez Ojca olejkiem Ducha Świętego.

Jego woń jest słodka, wzbudza miłość i pociąga

Poznanie Jezusa Mesjasza nadaje kierunek całemu życiu osoby, która Go spotkała – wszystko prowadzi teraz do Niego. Ona sama jest jak wartki nurt strumienia, porywa za sobą innych, z którymi jest związana, daje im udział w tym, co przeżywa, dzieli się tym. W ten sposób staje się zaczynem królestwa, które rośnie w ukryciu, przelewane z serca do serca.

Takie też było  doświadczenie św. Pawła:

Wszystko uznaję za stratę z powodu poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego, z powodu którego wszystko straciłem i uznaję za śmieci, abym Chrystusa zyskał i zostałbym znaleziony w Nim… Nie że już wziąłem lub już uczyniłem się doskonałym, ścigam zaś, jeśli i złapię, za to, że i złapany zostałem przez Chrystusa…Współnaśladowcami moimi stawajcie się, bracia i przyglądajcie się tak postępującym, jak macie jako wzór nas.

Bogu niech będą dzięki za to, że pozwala nam zawsze zwyciężać w Chrystusie i roznosić po wszystkich miejscach woń Jego poznania

BRAT

BRAT

Znajduje najpierw brata własnego.

heuriskonatknąć się, natrafić,

znaleźć, odkryć, zrozumieć

idios – dotyczący siebie samego,

swój własny, należący do siebie

Image by Freepik

Ten, kto zamieszkuje u Boga, kto odnalazł Jego trwałą obecność, odkrywa i znajduje swojego brata. Jest otwarty na człowieka, na drugą osobę jako kogoś bliskiego i pokrewnego, kogo musi odnaleźć najpierw, kogo często odnajduje jako pierwszy, podejmując inicjatywę. Jak pasterz, który

wyrusza za zaginioną owcą aż znajdzie ją. I znalazłszy, cieszy się nią bardziej

Wyjście naprzeciw brata, przyjęcie go jako swego jest znakiem, że Bóg jest tu, że On ożywia i otwiera serce, zostawia ślad – jest nim tęsknota za człowiekiem, za odnalezieniem brata.

Tęsknota przekracza niemoc grzechu, w którym mamy odruch wykrzyczeć Bogu: a co mnie obchodzi ktoś drugi?

Czy jestem stróżem mego brata własnego?

Znaleźć brata to na powrót znaleźć życie w relacji, w którą grzech wprowadził śmierć: przekroczyć obojętność, obcość, dystans.

Wiemy, że przeszliśmy ze śmierci w życie, bo miłujemy braci. Nie miłujący pozostaje w śmierci. Każdy nienawidzący brata jest zabójcą człowieka

ZOBACZYCIE

ZOBACZYCIE

Przyszli więc i zobaczyli, gdzie pozostaje i u niego pozostali przez dzień ów.

 

meneo – pozostać, trwać, być wciąż obecnym,

być trzymanym, utrzymywanym

hemeran ekeinen – ten właśnie dzień

Jezus pozostaje w relacji z Ojcem, tutaj mieszka, trwa. Jego styl bycia na ziemi to odsłania i ukazuje w sposób zrozumiały dla nas. To miejsce otwarte, gościnne, przystępne, tak, że każdy kto chce, może wejść, zamieszkać, pozostać razem z Jezusem. Jest to początek innego życia, życia w komunii, dlatego ten właśnie dzień i godzina zapada mocno w pamięć i  pozostaje w niej – jak granica, którą się przekracza, za którą jest już inna kraina.

Przed swoją Paschą Jezus raz jeszcze, z perspektywy całej przebytej drogi, powie o zamieszkaniu, trwaniu w Nim i w Ojcu:

Pozostańcie we Mnie i Ja w was

Pozostawanie w Nim będzie

pozostawaniem w Jego Słowie i w Jego miłości, przynoszeniem owocu, pełnią radości

Daje nam pokój, poczucie bezpieczeństwa i spełnienia nawet wtedy, gdy nasze życie przeżywamy jako próbę, kryzys, cierpienie. Odkrywamy, że zawsze trzyma nas w swoich dłoniach, a to, czego doznajemy, nie zabija nas, ale oczyszcza i wzmacnia.

Św. Paweł mówi o tym doświadczeniu: hypernikomen ponad miarę zwyciężamy – poprzez Tego, który umiłował nas. (Rz.8, 37)

CZEGO SZUKACIE?

Czego szukacie?

dzeteo szukać aby znaleźć,

 

dążyć do czegoś, zabiegać o coś

Image by Freepik

Jezus widzi, że ktoś zaczyna Mu towarzyszyć i jako pierwszy zagadnął właśnie tak: czego szukacie? W ten sposób nawiązuje się relacja, rozpoczyna wspólna droga. Wędrowanie razem zakłada wspólny kierunek, cel i aby naprawdę iść razem, trzeba się wzajemnie poznać i zaangażować, wzmacniać swoje motywacje i mieć podobne dążenia.

Jezus chce mieć nas w jednym zaprzęgu z sobą, dlatego bada, czy jesteśmy w stanie dostroić się do Jego dążeń. Św. Paweł mówi o tym:

Ten, kto łączy się z Panem, jest z Nim jednym duchem.

Będziecie mieli te same dążenia, tę samą miłość i wspólnego ducha… To dążenie niech was ożywia, ono też było w Jezusie Chrystusie.

Ta wędrówka ma prowadzić w głąb, będzie przemierzaniem serca i jego poruszeń, poznawaniem prawdy o sobie. Można ją odkryć jedynie w miłości i w więzi, w oczach tego, który nas kocha i za którym idziemy.

BLISKO

Uczniowie usłyszeli i zaczęli towarzyszyć Jezusowi.

ekusan – usłyszeli

 

ekoluthesan – zaczęli towarzyszyć

Słuchanie i towarzyszenie są nierozłączne – to, co słyszymy, porusza nas i zaczyna żyć w nas, skłania do wyruszenia w drogę, gdy jesteśmy pociągani tym co usłyszymy. To, co słyszane wyrzuca nas niejako z naszego status quo. Otwiera na doświadczenie innego, na bycie z nim, dzielenie jego uczuć, podążanie za tym, co nam komunikuje sobą.

Towarzyszenie pozwala nam na bycie blisko, tworzenie przestrzeni rozmowy, wymiany.

Słuchanie i towarzyszenie to postawy , które umacniają się nawzajem i tworzą styl bycia uczniem Jezusa, umożliwiają wzajemne poznanie i budowanie wspólnoty.

W DRODZE

Jezus przechodzący.

peripateo – chodzić

posuwać się naprzód,

uczyć się z życia

Abraham chodził z Bogiem i był to początek wędrówki wiary. Jej pełnią staje się Jezus – Bóg przychodzący do nas i przechadzający się z nami, pośród nas, dla nas.

Jezus przechadza się nad Jordanem, po Galilei, w świątyni w portyku Salomona, po jeziorze podczas burzy. Uzdrawia chromego i poleca mu przechadzać się z łóżkiem.

Przechadzanie się ma w sobie poczucie wolności i taką relację, pełną wolności, chce z nami budować Pan. Przechadzanie się z Nim to istota bycia uczniem. To wejście w wiarę, w poznanie, że jest Świętym Boga (J 6, 69), postępowanie jak On (1 J 2,6), dzielenie jego stylu życia.

Abyście już nie podstępowali jak poganie postępują, w próżności myśli, ociemniali myśleniem, obcy życiu Boga, z powodu niewiedzy i z powodu skamienienia serca.

Bycie we wspólnocie z Nim i ze sobą nawzajem jest chodzeniem w świetle życia, którym jest miłość (1 J 1, 6-7).