Kasy w domu nie za wiele, a konik polski siana potrzebuje. Więc Siostra-Opiekunka wymyśliła, jak Topcio i Pepe mogą zadbać o swoje potrzeby. Otóż, produkują oni dzień i noc wiele „cymesu” ogrodniczego w postaci końskiego nawozu. Siostra zbiera ten fantastyczny eko-produkt do worków i wystawia dla zapalonych ogrodników. Kto chce może złożyć ofiarę na siano!
Najpierw na przedsięwzięcie patrzyłyśmy tak trochę… jakby nie teges… ale szybko okazało się, że uszczęśliwiłyśmy kilkoro ogrodników. Nie ma sprawy, wraz z konikami możemy uszczęśliwiać bez końca. Naprawdę na końskiej produkcji ogórki (i nie tylko) świetnie rosną